Wystawa malarstwa uczestniczek zajęć z PMDK im. H. Jordana w Tarnowskich Górach pod kierunkiem Marii Kurtz pt. „Bakcyl”.
AUTORKI PRAC
Weronika Bal, Ania Cichoń, Ania Jach, Marta Jach, Amelia Jergla, Laura Jonak, Lena Król, Zosia Mrugała, Zosia Myrda, Julianna Paduch, Marta Pawełek, Natalia Pelikan, Basia Reichel, Zosia Rogozińska, Maja Sędek, Julia Tomaszewska, Zuzia Witczyk
Pracownia plastyczna „Bakcyl” w Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury działa w formie regularnie odbywających się zajęć dla dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 19 lat, okazjonalnie mają miejsce warsztaty międzypokoleniowe i dla dorosłych. Prócz tego odwiedzamy wystawy, muzea, bierzemy udział w konkursach, festiwalach, plenerach, przygotowujemy młodzież do szkół plastycznych oraz na studia artystyczne. Umożliwiamy naszym uczestnikom zajęć prezentowanie swoich prac w Jordanie i poza nim. Staramy się poprzez zabawę poznawać tematy i style w sztuce, różnorodne techniki malarskie, graficzne, oraz rękodzielnicze, jak też dotknąć trochę historii sztuki.
Część grup realizowała w tym roku bardzo inspirujący program, w którym punktem wyjścia były potencjalne pytania o sztukę, o dzieło, jakie zarówno dzieci, jak i dorośli mogli by zadać artyście, czy kuratorowi, gdyby mieli taką możliwość. Często te rozmowy, poparte różnymi doświadczeniami, takimi jak np. samodzielne rozrabianie pigmentów do tempery jajowej, krojenie i smakowanie martwej natury, czy próby rozróżniania obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję od tych stworzonych przez artystę, rodziły kolejne, autentyczne pytania.
Pracujemy różnymi metodami, malując zarówno z natury, jak i z wyobraźni, odbywając wspólnie burze mózgów, dzieląc się i wymieniając pomysłami, korzystając z łączenia wielu źródeł. Każdy zgodzi się z tym, że uzdolnienia są ważne. I każdy ma też pewne warunki wyjściowe. Dla jednego stanowią one obszar lekkości, ktoś inny zaczyna z mniejszym potencjałem. Ale w pracowni uczymy się doceniać pracę, na przykład systematyczne szkicowanie, bo wiemy, że nawet duży talent bez włożenia w niego wysiłku można pochować, a małą iskrę z regularną praktyką – rozpalić.
Przez szereg lat organizowaliśmy w pracowni wystawy amatorom oraz twórcom profesjonalnym. Nie raz padło wtedy stwierdzenie „To był mój pierwszy wernisaż” – i nie dotyczyło to tylko wystawiających, ale także publiczności.
Bardzo ważnym aspektem jest spotkanie, dobra atmosfera, i dla wielu ta towarzyska strona bycia w pracowni jest równie ważna, co artystyczna.
Chcemy, żeby „Bakcyl” był miejscem, gdzie pokazujemy, że sztuka jest atrakcyjna, gdzie ją także oswajamy, bo nie godzimy się na to, by była hermetyczna. Wiele osób, które wcześniej tylko szkicowały, pokochało tu kolor i malarstwo. Dla wielu tu odbyło się pierwsze doświadczenie pleneru, które jest zawsze wyjściem ze strefy komfortu. Wiele związało się na dobre z artystyczną drogą, i choć nie każdy musi taką wybrać, to z pewnością kształcą się tutaj świadomi odbiorcy sztuki.