Wernisaż

„Blisko nas” – kultura żydowska na zdjęciach i w muzyce. Wernisaż

20 stycznia 2017

Bardzo pięknym wieczorem, 19 stycznia 2017 r., została zainaugurowana wystawa fotografii Arkadiusza Ławrywiańca „Bisko nas”, której bohaterami jest społeczność żydowska Katowic. Dzień był szczególny dla autora wystawy także i dlatego, że Arkadiusz Ławrywianiec obchodził 50. urodziny – pierwszy taki wernisaż w jego życiu, jak zażartował. Dla Centrum było to drugie dopiero w tym roku, ale równie udane jak poprzednio (Wystawa Forma…”) otwarcie ekspozycji, które odbyło się przy bardzo dużej frekwencji. Wśród przybyłych znalazła się przewodnicząca Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów z Katowic pani Eżbieta Fajerman oraz skarbnik TSK, pani Helena Grzebień. Nie da się ukryć, że atrakcyjność imprezy bardzo podniósł towarzyszący jej koncert tria klezmerskiego z Krakowa Di Galitzyaner Klezmorim.
Zdjęcia przedstawione na wystawie to dokumentalna opowieść o życiu codziennym społeczności żydowskiej skupionej wokół Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach. Fotografie powstawały od 2010 roku w trakcie przygotowań oraz samych świąt żydowskich (sukot, chanuka, purim), ale również podczas obrzędu obrzezania, wykupienia pierworodnego syna czy też spotkania emerytów i rencistów. Na wystawie pokazany jest tylko skromny wycinek tej dokumentacji – zaledwie 20 zdjęć, ale całość (350 fotografii) można obejrzeć na filmie wyświetlanym w jednej z sal ekspozycyjnej. A wszystko zaczęło się w 2009 r. – jak wyjaśnił w czasie otwarcia Ławrywianiec – od Lelowa, miejsca pielgrzymek ortodoksyjnych chasydów z całego świata, którzy raz w roku przybywają tam w celu upamiętnienia śmierci cadyka Dawida Bidermana. Zrobione tam zdjęcia do cyklu „Chasydzi z Lelowa”, pokazujące tyko skromny wycinek obyczajowości związanej z tą religią, zainspirowały fotografa do poważniejszego zajęcia się tym tematem. Dzięki przyjaźni z członkami Gminy Żydowskiej w Katowicach fotografowi udało się częściowo wniknąć w ten bardzo hermetyczny świat i pokazać go także od wewnątrz: ten obrzędowo-ceremonialny i ten prywatny. Każde zdjęcie z wystawy ma swoją historię, są na nich pokazani np. studenci medycyny z Izraela. – Są to na pozór zwykli ludzie, ale moje zdjęcia zawierają spory ładunek wiedzy socjologicznej, która może okazać się bardzo przydatna za kilka, kilkanaście lat – powiedział Ławrywianiec. A dlaczego taki, a nie inny tytuł – Bisko nas? – Bo oni są wśród nas, choć tego nie zauważamy – wyjaśnił fotograf.
W czasie oficjalnego otwarcia głos zabrała pani Eżbieta Fajerman, witając zebranych tradycyjną formułą: „Szalom alechem” – „Pokój z wami!”. Pani Fajerman opowiedziała w kilku słowach o działalności TSKŻ, zachęcając zebranych do odwiedzania siedziby tej instytucji celem bliższego poznawania kultury żydowskiej. – Zawsze zostaniecie poczęstowani kawą i ciastkiem z dziurką! – powiedziała. A skoro o kulinariach mowa, zdradziła także, co znalazło się na stole dla poczęstunku gości: maca z Izraela, tradycyjne ciastka korzenne oraz kilka tradycyjnych sałatek warzywnych.
Rozmowy przy stole poprzedziła jednak wspaniała uczta duchowa – znakomity koncert tria Di Galitzyaner Klezmorim, w którym występują Mariola Śpiewak (klarnet), Grzegorz Śpiewak (akordeon) oraz Rafał Seweryniak (kontrabas). W programie utwory tradycyjne (np. weselne) oraz własne kompozycje, a także przemieszanie klimatów typowo żydowskich z bardziej swojskim brzmieniem w postaci motywów… chopinowskich. Warto wiedzieć, że Di Galitzyaner Klezmorim otrzymał I nagrodę w I Ogólnopolskim Konkursie Chopinowskim na wszystkie instrumenty z wyjątkiem fortepianu „Chopin Open”. Pełne wigoru kawałki z dominacją akordeonu przeplatały się z bardziej rzewnymi, z niezwykle finezyjną grą na klarnecie, a całości pięknie wtórował kontrabas. Niesamowita wirtuozeria każdego z muzyków, nic więc dziwnego, że były aż dwa bisy, a wszystkie płyty zespołu rozeszły się w mig!
Otwarcie tej piętnastej już – co podkreślił witając gości dyrektor Stanisław Zając – wystawy fotograficznej (nie licząc Twórców Kultury Śląskiej) będzie na pewno pamiętane bardzo długo!

Ze względu na bardzo duże zainteresowanie ekspozycja została przedłużona do 26 lutego.

Zdjęcia: Magdalena Zaton