Przy bardzo dużej frekwencji, wynoszącej około 200 osób, odbyło się w piątek 8 lutego 2019 r. otwarcie wystawy rzeźby tarnogórskiego artysty Jerzego Liska pt. „Drzewo. Drewno. Drzewo”. Nic w tym dziwnego, jako że Jerzy Lisek jest postacią bardzo znaną i cenioną na ziemi tarnogórskiej.
Lisek to artysta samouk, ale jak wspomniał w czasie otwarcia prof. Werner Lubos, już jego pierwsze prace charakteryzowały się dużą oryginalnością, a on sam jest zjawiskiem na miarę nie tylko powiatu, ale i Polski, a nawet zagranicy. Sam autor rzeźb powiedział, że nie jest twórcą galanteryjnym i każdy kawałek drewna, wraz ze wszystkimi defektami, ma dla niego dużą wartość. Pokazane na wystawie dzieła składają się z samodzielnych rzeźb lub tryptyków o charakterze religijnym (”Wilijo na Repeckiej”, „Ukrzyżowany”, „Św. Anna”) bądź nawiązujących do tematyki gwarkowskiej. Pobrzmiewają w nich echa minionych czasów (pstrągi w sztolniach, aleja z kasztanów na ul. Repeckiej), a w drewno pięknie wpisane są imitujące wodę akcenty blaszane. Wystawę, pokazywaną w trzech największych salach, pięknie zaaranżował Mariusz Paluchiewicz.
Otwierający imprezę dyrektor Stanisław Zając nie omieszkał zauważyć, że od jakiegoś czasu zima w Centrum rzeźbą stoi, jako ze wcześniej w tym właśnie okresie prezentował tu swoje prace Paweł Jach. Dyrektor pochwalił się także, że to w pałacu w Nakle Śląskim po raz pierwszy zostaje pokazany świeżo ukończony „Gwarek”, owoc dziewięcioletniej pracy Jerzego Liska.
Sam autor był głęboko zaskoczony tak dużą liczba uczestników wernisażu. W swojej krótkiej wypowiedzi odniósł się do drewna jako do tworzywa, nie zabrakło miejsca też na anegdoty związane z wystawianiem jego rzeźb za granicą.
W czasie wernisażu odbył się koncert klawesynowy na cztery ręce w wykonaniu sióstr Hanny Balcerzak i Aleksandry Gajeckiej-Antosiewicz, które wykonały utwory Jana Sebastiana Bacha, jego syna Johanna Christiana Bacha oraz Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Wystawa będzie prezentowana do 31 marca 2019 r.
Fot. Magdalena Zaton