Finisaż

Obrazy mitologizujące – finisaż

19 października 2017

13 października 2017 r. odbył się finisaż wystawy prof. Tadeusza Rusa „Obrazy mitologizujące”, która jest prezentowana w Centrum Kultury Śląskiej od 12 sierpnia i pozostanie – w nieco okrojonej formie – jeszcze przez kilkanaście dni.

Istota mitologizacji w obrazach prof. Rusa polega na reinterpretacji wybranych wątków biblijnych oraz tych fragmentów różnych kultur i religii przedchrześcijańskich, które koncentrują się wokół powracających i stale obecnych wartości. Ale sam autor powiedział w trakcie finisażu, że ostateczne zdanie należy do odbiorcy. On sam musi „wlać” w obraz jakiś mit czy symbol. „Proszę się nie bać własnych myśli, opinii, nie bać się krytyków” – apelował artysta.

Co więcej – poprzez rozdanie pewnej ankiety spowodował, że uczestnicy finisażu zaczęli uważniej analizować związek danego przedstawienia z przypisanym do niego tytułem, dokonali także wyboru obrazu, który najbardziej im się spodobał pod względem estetycznym. Bezapelacyjnym zwycięzcą okazało się „Purgatorium”, które to słowo oznacza czyściec. „Spotkanie z wystawą daje pretekst do zadumy, zbliżanie się do opowieści, tylko trzeba im się przyjrzeć uważnie, wczytać w teksty” – mówił profesor, wyrażając głębokie zadowolenie, że w czasach „polikultur, pośpiechu, polifonii itd.” tyle osób znalazło czas, aby przyjść do Centrum na ten finisaż. Sama wystawa cieszyła się, nawiasem mówiąc, dużym zainteresowaniem zwiedzających.

Po „malarskiej” części spotkania nastąpiła część muzyczna, a w niej znakomity koncert w wykonaniu Ron Tuczykont Trio. Zagrali kontrabasista Ronald Tuczykont (muzyk pracował z wieloma jazzmenami światowej sławy m.in. z Tomem Pereirą, Twerrence’em Ngassa oraz Carmelem Iorio), klawiszowiec Adam Snopek (aranżer musicalu „Skazany na bluesa”) oraz perkusista Michał Dziewiński (jeden z najzdolniejszych perkusistów młodego pokolenia). Panowie wykonali w większości własne kompozycje oraz jazzowe transkrypcje utworów pop, a na bis – jazzową wersję przyśpiewki góralskiej, którą zaśpiewał Ron Tuczykont.

Ten wieczór był po części świętem Tarnowskich Gór, ponieważ zarówno prof. Rus, jak i Adam Snopek są tarnogórzanami.