Spotkania edukacyjne

Śląska Szkoła Fotografii zakończyła I kurs

1 grudnia 2013

Pierwszy kurs Śląskiej Szkoły Fotografii dobiegł w niedzielę 1 grudnia 2013 r. końca, ale już rodzi się koncepcja następnego!

Spośród wielu kursów fotograficznych ten w CKŚ na pewno był wyjątkowy. Prowadzili go bowiem dwaj pasjonaci (i mistrzowie obiektywu!), Krzysztof Miller i Marek Wesołowski, którzy starali się nie tylko nauczyć kursantki podstaw wykonywania zdjęć, ale także zarazić je pasją i miłością do fotografii. Oczywiście aby dobrze robić zdjęcia potrzeba dużo praktyki, ale nawet jeśli jeszcze to i owo się nie udaje, to żadna z uczestniczek szkoły nie podchodzi już do robienia zdjęć w taki sam sposób jak przedtem. Oznacza to ni mniej ni więcej pożegnanie z jakże ułatwiającą życie opcją „auto”. – Te kursy dały dużo do myślenia – mówi uzbrojona w olbrzymiego Canona Beata Wiśniewska. Po tym kursie „ma się inne spojrzenie na fotografię, inną świadomość” – konstatuje Monika Kłosińska-Tomera, a choć Jolanta Prażuch wzdycha, że „wydawało się to proste, a nie jest”, każda z kursantek już wyraziła zainteresowanie kolejnym etapem edukacji fotograficznej. Nie bez znaczenia jest nie tylko profesjonalizm prowadzących, ale i bardzo miła atmosfera zajęć, którą dodatkowo osładzały wypieki Marzeny Wesołowskiej, wspaniale dokumentującej poszczególne lekcje.

Zajęcia były ciekawe także dlatego, że czasami ścierały się twórczo różne koncepcje. Dużym wydarzeniem był gościnny udział w dniu 24 listopada wybitnego śląskiego fotografa Andrzeja Koniakowskiego, który nie tylko podzielił się swoim doświadczeniem i pokazał własne zdjęcia o śląskich hałdach, ale z ogromną ochotą i dużym poczuciem humoru przyjął rolę modela. Cierpliwie znosił pozowanie, nie protestując np. przeciwko owijaniu w kotarę. Zapraszanie wybitnych fotografów to marzenie Krzysztofa Millera, który chciałby w ten sposób przekształcić zajęcia „techniczne” w wydarzenie o randze artystycznej. Jeżeli tylko znajdą się chętni do popróbowania sił w bardziej zaawansowanej fotografii, to marzenie może się spełnić.

Na razie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy Śląska Szkoła Fotografii będzie zastanawiać się nad koncepcją drugiej części kursu. Wstępnie wiadomo, że zajęcia trwałyby przez 4 weekendy, począwszy od połowy lutego, łącząc teorię z praktyką. Czyli w soboty robiłoby się zdjęcia (np. street, portret, fotografia produktowa, krajobraz), a w niedziele obrabiało je w Photoshopie. W razie dużego zainteresowania nauką pracy w Photoshopie panowie Miller i Wesołowski chętnie rozważą specjalny kurs o takim właśnie profilu. Wszyscy zainteresowani ich kursami proszeni są zatem o kontaktowanie się ze Śląską Szkołą Fotografii.
http://slaskaszkolafotografii.blogspot.com/