To nie był zwyczajny wernisaż. Otwarcie w Centrum Kultury Śląskiej 10 czerwca 2016 r. wystawy „Spasi i sochrani” – „Zbaw i zachowaj” autorstwa Grupy Twórczej MOTYCZ z Radzynia Podlaskiego, w składzie Grażyna i Dariusz Hankiewicz, Krzysztof Anin Kuzko, Krzysztof Sak oraz Jakub Szymański, przekształciło się w piękny spektakl światła, pieśni, duchowości religijnej, czyli prawdziwe święto prawosławia.
Wśród gości tego wieczoru znaleźli się duchowni: ksiądz mitrat Mirosław Drabik, proboszcz parafii prawosławnej pw. Częstochowskiej Ikony Matki Bożej w Częstochowie oraz ksiądz Eugeniusz Bill, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nakle Śląskim, przybył także zaprzyjaźniony z MOTYCZEM burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech z małżonką (miasto gościło Motyczan na plenerze fotograficznym w 2015 r.) I wiele, wiele innych osób, które zasiadły w zaciemnionym hallu pałacu w Nakle Śląskim, rozświetlanym przez świece ustawione na schodach, parapetach oraz przed widownią. Pozwoliło to na stworzenie nastroju doskonale współgrającego z koncertem pieśni cerkiewnych w wykonaniu chóru OKTOICH.
Założony i kierowany przez księdza Grzegorza Cebulskiego OKTOICH, przy cerkwi św. św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu i Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego Garnizonu Wrocław, istnieje już 25 lat (jubileusz przypada na wrzesień tego roku) i w tym czasie występował nie tylko w Polsce, ale także w salach koncertowych wielu stolic europejskich, w tym Moskwy, Londynu, Brukseli, Budapesztu, Pragi i Berlina. Jak się zresztą okazało, OKTOICH przed laty zaśpiewał także w pałacu w Nakle Śląskim!
Zaduma i wejrzenie w siebie to najlepsza modlitwa – powiedział na rozpoczęcie wernisażu dyrektor Stanisław Zając. I tej zadumy, a pewnie i refleksji religijnej nie zabrakło tego wieczoru, bo jakże inaczej można odbierać psalmy. Ale zanim rozległy się głosy dziewięciu chórzystów (męskiej reprezentacji OKTOICHA), ksiądz Grzegorz Cebulski także skierował kilka słów do publiczności. Opowiedział m.in. o historii ziem, na których od wieków wyznawano prawosławie, prześladowaniu tej religii w okresie międzywojennym, poruszył też wątki religijne. – Muzyka w cerkwi prawosławnej zaprasza w liturgicznej obecności, czy to do dużych monastyrów, czy to do małej cerkwi – powiedział. A potem goście wernisażu mogli już, w głębokiej ciszy i skupieniu, poddać się mistycznemu nastrojowi chwili, wzmocnionemu poprzez mrok rozświetlany jedynie ciepłym światłem świec. OKTOICH zaśpiewał dziesięć utworów, w tym trzy pieśni z kręgu cerkwi bułgarskiej, pieśń z Supraśla oraz kilka współczesnych („Błagosławi dusze”, „Chwalitie Imja Gospodynie”, „Tiebie pojem”, „Oj ziszła zorja” i inne).
Ten koncert znakomicie wprowadził w klimat fotografii Grupy Twórczej MOTYCZ. Ale zanim Dariusz Hankiewicz oprowadził gości po wystawie, fotografowie z Radzynia Podlaskiego podziękowali dyrektorowi Stanisławowi Zającowi za zaproszenie do Centrum Kultury Śląskiej, opowiedzieli też trochę o sobie i swoich projektach, których celem jest utrwalanie na zdjęciach kultury, obrzędów i tradycji Polski wschodniej, prawdziwego życia i tego, co niestety odchodzi tam powoli w niebyt.
Zaproszeni do obejrzenia ekspozycji uczestnicy wernisażu zobaczyli w pierwszej sali kolejną skrzynkę ze świecami, w której „przewodnik” Dariusz Hankiewicz umieścił dodatkowo trybularz (kadzielnicę). Zdjęcia „Spasi i sochrani” – „Zbaw i zachowaj” są czarno-białe, co nie oddaje w pełni istoty obrzędowości prawosławia, która odznacza się wszak bogactwem ornamentyki i złoceń w ikonostasach, szatach i przedmiotach liturgicznych (blask symbolizuje tam światło Boga). Ale jak wyjaśnia Hankiewicz, w tych fotografiach chodzi przede wszystkim o przeżycia duchowe, o ludzi i ich emocje, a kolory i złoto odwróciłyby od tego uwagę. Ekspozycja jest podzielona na dwie części – w pierwszej pokazano obrzędy i procesje, zagłębienie się w modlitwie, w drugiej – misteria związane z wodą i obchodami Wielkanocy. Fotografowane miejsca to Jabłeczna, Grabarka, Drohobycz, Hola oraz Lublin. – Mamy nadzieję, że udało nam się pokazać to, co istotne – powiedział Hankiewicz.
Obrazu kultury Polski wschodniej, przynajmniej w jej aspekcie religijnym, świetnie dopełnił poczęstunek przygotowany przez Motyczan. Zanim jednak goście mogli go skosztować, z przyjemnością i z zaskoczeniem (była to bowiem niespodzianka) wysłuchali jeszcze jednej pieśni w wykonaniu OKTOICHA – Modlitwy Pańskiej „Otcze nasz” Mikołaja Kiedrowa, śpiewanej tradycyjnie w monastyrach przed posiłkiem. Na poczęstunek złożyły się wspaniałe sery ze Spółdzielczej Mleczarni „Spomlek” z Radzynia Podlaskiego, sękacz podlaski oraz dwa rodzaje pierogów przygotowanych osobiście przez GT MOTYCZ: z kaszą, serem i miętą oraz z soczewicą.
Centrum Kultury Śląskiej serdecznie dziękuje wszystkim, dzięki którym wernisaż przekształcił się w tak piękny spektakl: GT MOTYCZ – za pokazanie swojej wystawy i duży wkład w przygotowanie poczęstunku, Krzysztofowi Millerowi za nadzór kuratorski i wyjątkową dbałość o każdy detal, chórowi OKTOICH za przybycie i wspaniały koncert, Zespołowi Szkół – Centrum Kształcenia Rolniczego w Nakle Śląskim – za noclegi dla gości z Radzynia, siostrze Katarzynie Pudzisz, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Nakle Śląskim za pomoc w przygotowaniu poczęstunku.