Spotkania

Spotkanie z Szurkowskim i Tabaką

26 stycznia 2016

Bardzo interesującym dopełnieniem wernisażu wystawy „Incidental & Accidental. Między Determinacją a Przypadkiem” była rozmowa z jej twórcami, Leszkiem Szurkowskim i Ryszardem Tabaką oraz z kuratorem wystawy Jackiem Piechuckim, która odbyła się w niedzielę 24 stycznia 2016 r. Obydwaj twórcy wyłożyli na niej swoje artystyczne credo, które pokazuje, jak bardzo różnią się w podejściu do sztuki. Aczkolwiek łączy ich zdecydowany sprzeciw wobec nazywania ich dzieł fotografią, które są obrazami. – Narzędzie, czyli aparat fotograficzny, nie jest tu ważne, my czasem nawet nie pamiętamy, jakim aparatem robimy zdjęcia – podkreślał Szurkowski.

W czasie rozmowy z uczestnikami spotkania – a byli wśród nich Krzysztof Miller, Adam Sobota, Janusz Nowacki, Krzysztof Mazik i Krzysztof Szlapa rodzicami – poruszono wiele wątków i tematów. Zastanawiano się m.in. nad definicją fotografii, rolą człowieka w procesie tworzenia, kwestiami autorstwa znaku. Obaj twórcy odnosili się także do swoich wcześniejszych dokonań, precyzowali, co dla nich jest najistotniejsze jako dla twórcy.

Charakteryzując swoje działania artystyczne Tabaka powiedział, że jest to sztuka bezosobowa, pozbawiona jakichkolwiek aspektów socjalnych i osobistych treści. On tworzy tylko znak, który odbiorca musi zinterpretować i przeżyć po swojemu.

Leszek Szurkowski kładzie wielki nacisk na holistyczne podejście do sztuki, poszerzanie świadomości, pozyskiwanie wiedzy, doświadczenia, doskonalenie warsztatu. Bardzo ważne jest dla niego, aby w świecie wizualnego chaosu eliminować elementy zbędne, tak aby oczyścić przekaz. Tworzenie powinno być wynikiem organicznej potrzeby tworzenia i wynikać z wewnętrznej potrzeby komunikowania się, choć sztukę robi się także dla siebie. Należy unikać aspektu marketingowego.

Na pytanie o źródła inspiracji, każdy z twórców odpowiedział po swojemu. Tabaka często zdaje się na przypadek (stąd tytuł „Incidental landscapes”). Np. lecąc samolotem (jest pilotem) zauważa jakiś ciekawy widok, rzeczywistość, którą fotografuje, a potem w procesie twórczym odrealnia. Dla Szurkowskiego inspiracją są najczęściej fragmenty rzeczywistości, przy czym zbierając je „nieważne jest dokąd się jedzie, ale z czym się wraca”. Stara się przy tym starannie projektować swoje dzieła, gdyż bez projektu tworzy się bałagan. Jego zdaniem piękne jest jednak to, że zostaje pole do interpretacji.

Bardzo interesującym wątkiem było odniesienie się do roli idei w fotografii / obrazie. Zdaniem zarówno Szurkowskiego, jak i Tabaki, idea to już przeszłość. Była ona istotna w latach 70., w okresie Seminarium Foto Medium Art, ale dziś jest to już historia. – Dzisiaj działa się bardzo indywidualnie, wtedy było więcej grup, seminariów. Pytanie o i ideę zadałbym teraz swoim studentom – powiedział Szurkowski. Podobne są przemyślenia Jacka Piechuckiego, który wyjaśnił, że w epoce, w której rządzi „big data”, czyli zalew informacji, nauka zaniechała już badań przyczynowo-skutkowych. A jak się w tym wszystkim nie pogubić? Jedną z konkluzji spotkania było to, że istnieje potrzeba nowych wzorców, aby nas nie zdominował chaos.