Piątek 15 maja 2015 r. był dla Centrum Kultury Śląskiej dniem bardzo uroczystym i ważnym. W godzinach popołudniowych wizytę złożyli przedstawiciele rodziny Henckel von Donnersmarck reprezentujący różne gałęzie rodu. Ze starszego pokolenia obecni byli m.in. książę Guidotto Henckel von Donnersmarck z linii świerklanieckiej oraz hrabia Winfried Henckel von Donnersmarck (urodzony w 1938 r., do 1945 r. mieszkał w pałacu w Nakle Śląskim). Młodsze pokolenie reprezentował hrabia Andrzej Henckel von Donnersmarck z małżonką Joanną oraz rodziną – hrabia Andrzej przybył na oficjalne zaproszenie OSP z Nakła Śląskiego na obchody 105. rocznicy powstania nakielskiej straży, założonej przez jego pradziadka, hrabiego Edwina. Nie zabrakło wnuków i prawnuków, ogółem grupa liczyła ponad dwadzieścia osób.
Jak ujawnił w czasie zorganizowanej przez CKŚ konferencji prasowej hrabia Andrzej, wizyta tak wielu członków rodziny jest związana z przygotowaniami do obchodów 600-lecia rodu. W ich ramach Donnersmarckowie spotykają się co jakiś czas i odwiedzają miejsca związane z historią ich rodziny (obchody będą mieć miejsce w Szwajcarii w 2017 r.). Książę Guidotto mocno podkreślił fakt, iż Donnersmarckowie związani są z Górnym Śląskiem od XVI w. i jest to bardzo cenne dla rodu, że mimo rozproszenia mogą się dziś spotkać w tym miejscu wszyscy razem. Książę nieco żartobliwie wyraził także nadzieję, że może w przyszłości Górny Śląsk stanie się dla nich takim „Heimatem”, gdzie będą się stale spotykać.
Takim Heimatem, czyli stroną rodzinną, dla hrabiego Winfrieda jest wciąż Górny Śląsk, a przyjazd do Nakła Śląskiego ma charakter bardzo emocjonalny. Wyznał, że ilekroć jest pytany o swoją ojczyznę, zawsze wymienia Górny Śląsk. Podkreślił zresztą, że w rodzinie Donnersmarcków narodowość nigdy nie odgrywała dużej roli, ponieważ ród wywodzi się ze Spisza, a czas jakiś przebywali w Austrii. Jego zdaniem wystawa „Śląska szlachta – pomiędzy Śląskiem a Europą” dobrze tę złożoność narodową oddaje. Donnersmarckowie kolejny raz zaakcentowali zresztą fakt posiadania polskiego obywatelstwa po plebiscytach w latach 20. XX w.
Hrabia Winfried nawiązał także do swojego dzieciństwa. Jak się okazało, mimo że mieszkał w pałacu zaledwie kilka lat jako dziecko, pamięta całkiem sporo z tego okresu. Opowiadał na przykład o pożarze w pobliskich zabudowaniach i wyciu syreny strażackiej, która wybudziła go z poobiedniej drzemki. Pamięta także atmosferę towarzyszącą zbliżającej się wojnie.To nie była pierwsza wizyta hrabiego w pałacu w Nakle Śląskim, ale kiedy był tu przed 25 laty, zniszczony budynek sprawiał bardzo smutne wrażenie. – Miło jest widzieć pałac po renowacji i widzieć tu ludzi, dzięki którym miejsce to żyje – powiedział hrabia Winfried.
Hrabia Andrzej odniósł się do czasów współczesnych rodziny. Powiedział, że jego aktywność gospodarcza wiąże się z górnictwem i kontynuując tradycje rodu, angażuje się w działalność społeczną. – Jesteśmy ludźmi skromnymi, nie staramy się dostarczać tematów do plotek. I mimo że są wśród nas gwiazdy [hrabia miał na myśli m.in. reżysera Floriana Henckel von Donnersmarck, zdobywcę Oscara za film „Życie na podsłuchu”], w żadnej mierze nie czujemy się celebrytami.
Oficjalnie otwarta przez hrabiego Andrzeja wystawa „Śląska szlachta – pomiędzy Śląskiem a Europą” bardzo się państwu Henckel von Donnersmarck spodobała. Jej oglądaniu towarzyszyły spore emocje, albowiem członkowie rodu żywo komentowali eksponaty związane z rodziną, rozpoznając na zdjęciach swoich przodków. Niezwykle wzruszającym akcentem była kończąca pobyt w pałacu rodzinna wizyta w kaplicy, w czasie której arystokratyczni goście pomodlili się i wspólnie zaśpiewali pieśń religijną.
Warto odnotować, że w prezencie od pracowników CKŚ hrabia Andrzej otrzymał specjalnie przygotowany dla niego i dedykowany jemu i jego rodzinie album „Centrum Kultury Śląskiej w fotografiach 1.01.2013 – 15.05.2015”, prezentujący zarys historii pałacu oraz wybrane wystawy i wydarzenia. Pięknie graficznie zilustrowany przez Zenona Dyrszkę, wydrukowany przez „Drukpol” w jednym egzemplarzu, jest prawdziwym unikatem i dobrym świadectwem działań CKŚ. Hrabia ofiarował Centrum reprint drzewa genealogicznego Donnersmarcków z 1942 r. oraz reprint planszy rodowej.