Spotkania

Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty

6 lutego 2014

Dlaczego ulubioną piosenką Danuty Grechuty są „Pomarańcze i mandarynki”? Czy władza ludowa starała się wykorzystywać sławę Marka Grechuty dla swoich celów propagandowych i czy istnieje związek między jego twórczością a twórczością malarską?

Bardzo szeroki był zakres tematów i pytań, które pojawiły się w czasie spotkania z Danutą Grechutą i dziennikarzem Jakubem Baranem – autorami książki „Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach jego żony Danuty”. Spotkanie odbyło się 5 lutego 2014 r. w ramach Klubu „Pochwała inteligencji na Górnym Śląsku”, prowadzonego przez Kamila Łysika.

Rozmowa o Marku Grechucie rozpoczęła się od – jak łatwo się domyślić – pytań związanych z okolicznościami poznania się Danuty i Marka, żona zmarłego piosenkarza opowiadała też, w jakich warunkach powstawały jego piosenki. Ujawniła przy okazji, że to właśnie ona jest autorką chyba najsłynniejszego cytatu z twórczości krakowskiego pieśniarza – „Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”. Ale były i inne pytania, m.in. o jego relacje z Czesławem Niemenem, Leszkiem Długoszem, a profesor Werner Lubos powiedział, jak inspirującą była dla niego śpiewana poezja Grechuty. Wspomnieniom towarzyszyła prezentacja zdjęć (wiele prywatnych, niepublikowanych) oraz kilka filmowych migawek.

Pani Danuta zdradziła też, jak doszło do powstania tej niezwykle osobistej książki – wywiadu-rzeki, przeprowadzonego z nią przez Jakuba Barana (efekt ponad 30 godzin rozmów). Książkę można było kupić po spotkaniu i uzyskać dedykację autorów, z czego wielu uczestników Klubu skorzystało. W rozmowie po zakończeniu spotkania pani Grechuta wyraziła zadowolenie z tak licznej publiczności (wśród nich znalazła się pani starosta Lucyna Ekkert) oraz z jakości zadawanych pytań.
Sam Klub zyskuje już grono stałych bywalców, którzy po części merytorycznej spotkań chętnie spotykają się przy kawie i ciasteczku, aby podyskutować o tym, co usłyszeli.