Za sprawą filmów, slajdów, a przede wszystkim barwnych opowieści kapitana Jacka Wacławskiego – obecnie w służbie kardiologii – w popołudnie 25 marca 2015 r. w Centrum Kultury Śląskiej powiało lodem i zapachniało wielkim światem. Bohater wieczoru, Jacek Wacławski, ma na swym koncie niebagatelne osiągnięcia. Pierwszym z nich było opłynięcie jachtem „Stary” Ameryki Południowej i dotarcie przez Horn do Antarktydy — on i towarzyszący mu żeglarze zrobili to jako najmłodsi, bo zaledwie 20-letni Polacy w historii. Drugim dokonaniem było przepłynięcie legendarnego Przejścia Północno-Zachodniego: z Atlantyku na Pacyfik przez północną Kanadę, co udało im się osiągnąć nie tylko jako najmłodsza ekipa na świecie, ale i w rekordowym czasie.
O tych wspaniałych wydarzeniach Wacławski opowiadał, ilustrując swoją gawędę filmem oraz przepięknymi slajdami w wykonaniu Dominica Baca, który robi zdjęcia dla National Geographic. Do ciekawszych wątków opowieści o przepływaniu Przejścia Północno-Zachodniego należały wspomnienia spotkań z ciekawymi ludźmi, w tym mieszkającymi na Północy Polakami (znalazł się wśród nich i tarnogórzanin), a także bliskie kontakty z niedźwiedziem polarnym. Wacławski opowiadał też o niezwykle niebezpiecznej wywrotce jachtu, obawach przez uwięzieniem w zamykającym się polu lodowym na trasie śladami Roalda Amundsena, który jako pierwszy, dokładnie sto lat przed młodymi Polakami, przepłynął z sukcesem tę niebezpieczną trasę.
Obydwa rejsy zostały opisane przez Jacka Wacławskiego wespół z Marcinem Jamkowskim w książce „”Stary”, młodzi i morze. Od Antarktydy do Alaski. Wyprawa wokół obu Ameryk”.
Spotkanie poprowadził Kamil Łysik.